sobota, 28 maja 2011

hey-ho!

Le nouveau son de Manau!



Drodzy Fucktowicze!
Dziś będzie krótko, bo późno wróciłam z pracy, musiałam się wpakować na trochę do ciepłej kąpieli z powodu połamanej szyi i spiętych ramion (taka anatomiczna osobliwość), a tu już muszę się robić na celtyckie bóstwo i biec na bretońskie tańce-połamańce.

Dlatego zostawię was z paroma fajnymi nutkami autorstwa pewnych sympatycznych, nowoczesnych Bretończyków i pożyczę miłej reszty piąteczku :)

Niech panique celtique będzie z wami!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz